Panie, nie prosze o więcej, mam już wszystko - mam Ciebie ...

Szczególne formy kultu Bożego

Wiemy na pewno, że On kocha nas. Ale jak Mu odpowiedzieć? Co zrobić, żeby kochać kogoś, kogo się nie widzi? Jak sobie poradzić z tym problemem?

Uradowawszy się razem z Maryją, z jej "TAK" wypowiedzianym Bogu, zaczynamy rozważać historię życia i misji Jezusa, od Jego narodzin, przez życie ukryte i działalność publiczną, aż do stóp krzyża na Kalwarii. Trzeba podjąć wysiłek aby poznać Jezusa dogłębniej, kochać Go więcej i więcej iść w Jego ślady. To "więcej" odgrywa rolę kluczową. To "więcej" ma korzystać z naszej żarliwości i zapału, przynaglając nas do zgłębiania wiedzy, rozpalania w sobie większej miłości i coraz radośniejszej służbie Bogu i bliźnim.

Ważny jest porządek tych łask. Nie należy pędzić przed siebie, chcąc dowiedzieć się, co jest naszym życiowym powołaniem, nie poznawszy naprawdę Tego, który nas powołuje. Jeśli skupimy się najpierw na tym, by poznać i pokochać Jezusa, wówczas wyraźniej usłyszymy wezwanie, by służyć, i podejdziemy do niego z mniejszym lękiem. Nie jesteśmy w stanie kochać drugiej osoby, jeśli jej najpierw bliżej i lepiej nie poznamy. W ostatecznym rozrachunku iść za Jezusem i zgodzić się na towarzyszące temu poświęcenie można tylko wówczas, jeśli jest się zakorzenionym w miłości do Jezusa.