Franciszkanie we Wronkach

Miłosierdzie Boże

Św. Andrzej Bobola – nasz wzór.

W 1819 roku, w Wilnie, o. Alojzemu Korzeniewskiemu, dominikaninowi, ukazał się św. Andrzej Bobola. Była to odpowiedź na modlitwy zakonnika. Męczennik zapowiedział: - Gdy skończy się wojna, królestwo Polski zostanie przywrócone przez Miłosierdzie Boże, a ja zostanę w nim uznany jako główny patron.

Choć nie od razu, jednak proroctwo się spełniło. Po I wojnie światowej Polska powróciła na mapę Europy. Nieco dłużej trwała realizacja drugiej części zapowiedzi. W 1853 roku o. Andrzej Bobola został zaliczony do grona błogosławionych, w 1938 roku kanonizowany, a 6 maja 2002 roku papież Jan Paweł II ogłosił go patronem Polski.

Patron to orędownik, a także wzór dla innych. Warto więc przybliżyć bieg życia o. Boboli, by móc go naśladować w miłości do Boga i oddaniu Kościołowi.

Jezuita

Urodzony pod koniec 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka, św. Andrzej pochodził ze szlacheckiej rodziny Bobolów, herbu Leliwa, znanej z przywiązania do katolicyzmu. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpił w szeregi Towarzystwa Jezusowego. W lipcu 1613 roku złożył śluby zakonne, a 12 marca 1622 roku, po odbyciu studiów na Akademii Wileńskiej, przyjął święcenia kapłańskie.

Zasłynął jako zdolny kaznodzieja. Pracował najpierw w Nieświeżu, a potem w Wilnie. Dwukrotne przeżył epidemie dżumy, podczas których z wielkim oddaniem spieszył z pomocą chorym.

Duszochwat

Po kilku latach spędzonych w Bobrujsku, Płocku i Łomży, w roku 1643 o. Andrzej Bobola rozpoczął działalność duszpasterską na ziemi pińskiej. Warunki były trudne, gdyż w tym czasie trwała walka o dusze między Kościołem katolickim a schizmatycką Cerkwią prawosławną. Jezuici starali się umocnić Kościół greckokatolicki, powstały w wyniku zawarcia unii w Brześciu.

W 1652 roku, po kilkuletnim pobycie w Wilnie, nasz bohater wrócił do Pińska. Z wielką gorliwością wędrował po zagubionych wśród lasów i trzęsawisk osiedlach zamieszkanych przez unitów. Uczył katechizmu, spowiadał, udzielał Komunii Świętej, błogosławił pary małżeńskie.

Zdarzało się, że popi wyzywali go na dysputy teologiczne, które jednak jezuita, dzięki dobrej znajomości pism greckich ojców Kościoła, łatwo wygrywał. Prawosławni zaczęli z niechęcią nazywać go duszochwatem, czyli łowcą dusz. Bywało, że miotali na niego wyzwiska, a nawet obrzucali błotem.

Męczennik

Nadeszły lata potopu szwedzkiego. Korzystając z osłabienia państwa polskiego, na Polesiu grasowały bandy kozackie. Jedna z nich pochwyciła o. Andrzeja. Rozpoczęła się dla niego droga krzyżowa. Wściekli rezuni skatowali kapłana nahajkami, „ukoronowali cierniem”, ściskając mocno jego głowę dębowymi gałązkami, a następnie bili po twarzy, tak że stracił kilka zębów. Po wyrwaniu paznokci i pocięciu dłoni, pognali uwiązanego między dwoma końmi zakonnika 40 kilometrów do Janowa Poleskiego.

W miasteczku odrzucił propozycję ocalenia kosztem wyparcia się katolickiej wiary, za co oprawcy wymierzyli mu kilka ciosów szablą oraz wykłuli oko. Na koniec zawlekli Go do jatki miejskiej. Tu przeszedł najtrudniejszą próbę. Przypiekali go ogniem, zdarli skórę z dłoni, gdzie niegdyś biskup namaścił go olejami, potem oderwali duży płat z głowy i pleców (szydząc w ten sposób z tonsury i ornatu). Jako że męczennik cały czas modlił się głośno, odcięli mu nos, wargi i język. Na koniec przekłuli ostrym szpikulcem lewy bok i zawiesili za nogę u powały. Dopiero gdy nacieszyli oczy własnym bestialstwem, zrzucili krwawiącą bryłę ciała kapłana i dobili ciosami szabli. Działo się to 16 maja 1657 roku, w wigilię Wniebowstąpienia Pańskiego.

Kult

Po zajęciu miasta przez oddział wojska polskiego jezuici przewieźli ciało do Pińska i złożyli w podziemiach kościoła. Z czasem jego trumna popadła w zapomnienie. O odszukane jej upomniał się sam św. Andrzej, ukazując się rektorowi kolegium pińskiego o. Marcinowi Godebskiemu SI. Odszukane relikwie wierni otoczyli kultem, który trwa do dzisiaj.

Modlitwa do św. Andrzeja Boboli Orędownika Polski

Wielki Sługo Boży, a nieustraszony Męczenniku za sprawę zjednoczenia Kościołów na naszej polskiej ziemi, Andrzeju Bobolo, którego Namiestnik Chrystusowy ozdobił aureolą Świętych, wejrzyj z tronu Niebieskiej chwały na Twoją ukochaną Polskę, której niegdyś przepowiedziałeś zmartwychwstanie i zjednoczenie.

Niech za Twą przyczyną zapanuje w niej zgoda wszystkich stanów, poszanowanie władzy, miłość prawdziwa Chrystusa Króla i Najświętszej Panny, naszych ziem Królowej.

Niech duch nauki katolickiego Kościoła przepoi wszystkie dziedziny naszego życia polskiego, życia jednostkowego, rodzinnego i państwowego.

Niech odrodzona Polska, której obiecałeś być szczególniejszym Patronem, wytrwa wiernie przy Chrystusie i Jego Kościele, i niech się stanie narodom przewodniczką na drodze powrotnej do Boga. Amen.

Litania do św. Andrzeja Boboli

Kyrie elejson. Chryste elejson. Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Maryjo, módl się za nami.
Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami.
Święty Andrzeju, wierny naśladowco Dobrego Pasterza,
Święty Andrzeju, czcicielu Niepokalanie Poczętej Maryi Panny,
Święty Andrzeju, duchowy synu świętego Ignacego Loyoli,
Święty Andrzeju, napełniony Duchem Bożym,
Święty Andrzeju, miłujący Boga i bliźniego aż do oddania swego życia,
Święty Andrzeju, w życiu codziennym oddany Bogu i bliźnim,
Święty Andrzeju, zjednoczony z Bogiem przez nieustanną modlitwę,
Święty Andrzeju, wzorze doskonałości chrześcijańskiej,
Święty Andrzeju, Apostole Polesia,
Święty Andrzeju, powołany przez Boga do jednoczenia rozdzielonych braci,
Święty Andrzeju, gorliwy nauczycielu dzieci i ludzi religijnie zaniedbanych,
Święty Andrzeju, niezachwiany w wierze mimo gróźb i tortur,
Święty Andrzeju, wytrwały w największych cierpieniach,
Święty Andrzeju, męczenniku za jedność chrześcijan,
Święty Andrzeju, męczenniku i apostole,
Święty Andrzeju, apostołujący nawet po śmierci wędrówką umęczonego ciała,
Święty Andrzeju, wsławiony przez Boga wielkimi cudami,
Święty Andrzeju, chlubo naszej Ojczyzny,
Święty Andrzeju, wielki orędowniku Polski,
Święty Andrzeju, proroku zmartwychwstania Polski po trzecim rozbiorze,
Święty Andrzeju, prawdziwy towarzyszu Jezusa,

Abyśmy wszyscy chrześcijanie stanowili jedno, uproś nam u Boga!
Abyśmy nigdy nie odstąpili od naszej wiary,
Abyśmy żadnego grzechu ciężkiego nie popełnili,
Abyśmy za popełnione grzechy szczerą pokutę czynili,
Abyśmy dla zbawienia naszej duszy gorliwie z łaską Bożą współpracowali,
Abyśmy Bogu wiernie służyli,
Abyśmy Najświętszą Maryję Pannę jako Matkę miłowali,
Abyśmy byli wytrwali w znoszeniu wszelkich przeciwności,
Abyśmy z Tobą nieustannie Bogu chwałę oddawali,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K: Módl się za nami święty Andrzeju.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się!
Boże, Ty przez śmierć Twojego Syna chciałeś zgromadzić Swoje rozproszone dzieci, spraw, abyśmy gorliwie współpracowali z dziełem Chrystusa, za które oddał życie święty Andrzej, męczennik. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.


 źródło: Facebook